Podczas przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia dokładamy wszelkich starań, aby dopiąć wszystko na ostatni guzik. Niestety, bardzo często w tym czasie potrzeby naszych zwierząt schodzą na drugi plan. Zaburzenie codziennej rutyny może negatywnie wpływać na ich samopoczucie. Według tradycji to właśnie w Wigilię zwierzęta mogą przemówić ludzkim głosem. Jeśli tak się stanie, to czy usłyszymy w ich głosie radość, czy raczej smutek i narzekanie?
Okres świąteczny to szczególny czas nie tylko dla nas, ale także dla naszych pupili. Pośpiech, odwiedziny gości, wyczuwalne zapachy świątecznych potraw czy mniejsze zainteresowanie ze strony właścicieli – w taki sposób postrzegają go nasze zwierzaki. Podczas tych kilku dni wystawione są one na sytuacje i bodźce, z którymi nie stykają się na co dzień, a które mogą w znaczący sposób wpłynąć na ich nastrój i poczucie bezpieczeństwa. Musimy pamiętać, że to na nas, jako właścicielach, spoczywa obowiązek zadbania o naszych czworonożnych przyjaciół tak, aby Święta również dla nich były miło spędzonym czasem. Dzięki odpowiedniemu przygotowaniu będziemy mogli zminimalizować stres i obyć się bez nieprzyjemnych niespodzianek czy wizyt u lekarza weterynarii.
Zapewnij zwierzakom bezpieczny azyl
Podczas Świąt chętnie spotykamy się z rodziną i odwiedzamy znajomych. Pamiętajmy jednak, że zwierzęta niekoniecznie muszą podzielać naszą ekscytację wynikającą ze spotkań z najbliższymi – dla wielu z nich tłok, głośne rozmowy przy stole, nieznajome osoby czy nadmierne zainteresowanie może wywoływać duży stres i powodować lęk. Jak temu zapobiec?
Przede wszystkim powinniśmy poinformować gości (jeśli o tym nie wiedzą) o tym, że w domu jest zwierzak i ustalić odpowiednie zasady, np. poprosić ich, aby powstrzymali się od nadmiernego głaskania czworonoga. Również my jako właściciele, nie powinniśmy zmuszać naszego pupila na siłę do kontaktu z nieznajomymi. Pamiętajmy, aby dać mu możliwość opuszczenia pomieszczenia i zapewnić bezpieczny azyl, do którego będzie mógł uciec przed hałasem lub w razie zmęczenia – dzięki temu zwierzę samo będzie mogło zdecydować, ile czasu spędzić w naszym towarzystwie, a w razie potrzeby oddalić się w ustronne miejsce.
Podróż ze zwierzakiem
Może zdarzyć się tak, że to my będziemy musieli wyjechać w odwiedziny podczas nadchodzących świąt. Dla naszego zwierzęcia taka sytuacja może być wyjątkowo stresująca, począwszy od samej podróży po czas, który spędzi w obcym miejscu. Pamiętajmy, że odpowiednie przygotowanie zwierzaka do drogi to nie tylko odpowiedni transporter i zabezpieczenie, ale także komfort psychiczny. Jeżeli podróżujemy z psem, wyjdźmy z nim wcześniej na spacer, aby był spokojny podczas jazdy, a także zadbajmy o postoje, podczas których będzie mógł rozprostować łapy i załatwić potrzeby fizjologiczne. Jeżeli nasze zwierzę cierpi na chorobę lokomocyjną, skonsultujmy się z lekarzem weterynarii i jeśli zaleci, to podajmy mu odpowiednio wcześniej lek, dzięki któremu podróż będzie mogła obyć się bez wymiotów i nadmiernego stresu. Musimy pamiętać, że każde obce miejsce to dla naszego pupila nowe zapachy, dźwięki, przestrzeń. Dlatego pamiętajmy, aby zabrać ze sobą znane mu przedmioty: legowisko, ulubiony koc lub zabawkę, dzięki czemu będzie mógł poczuć się bezpieczniej.
Uważaj dekorując dom
W celu zapewnienia świątecznej atmosfery często decydujemy się na przystrojenie naszych domów roślinami, musimy jednak pamiętać, że mogą okazać się one trujące dla naszych zwierząt. Chętnie kupowane przez nas w tym okresie ostrokrzew, jemioła czy gwiazda betlejemska mogą spowodować uciążliwe dolegliwości dla naszych pupili. Ostrokrzew, który często wykorzystujemy do dekoracji stołów posiada trujące owoce, które mogą spowodować problemy żołądkowe. Do objawów zatrucia należą ślinotok, wymioty, biegunka, zaburzenia koordynacji czy zaburzenia oddechowe. Jeżeli decydujemy się na powieszenie jemioły, powinniśmy pamiętać o usunięciu wszystkich jagód – to one są niebezpieczną częścią tej rośliny, a zjedzenie ich przez naszego zwierzaka może spowodować ból brzucha i niedociśnienie. Z kolei gwiazda betlejemska w przypadku spożycia jej przez naszych pupili może spowodować pieczenie pyszczka, wymioty, biegunkę, a w skrajnych przypadkach doprowadzić do uszkodzenia nerek.
Świąteczne specjały zostawmy dla siebie
Święta to również czas, kiedy spożywamy potrawy, których odmawiamy sobie na co dzień. Unoszące się w powietrzu zapachy świątecznych dań, nieznanych naszym pupilom, mogą wzbudzać ich zainteresowanie oraz nadpobudliwość. Jednak mimo błagalnych spojrzeń naszych czworonogów nie powinniśmy im ulegać i karmić ich tym, co znajduje się na naszych stołach. Tłuste, słone i ciężkostrawne potrawy nie powinny znaleźć się w psich żołądkach, ponieważ mogą prowadzić do wielu dolegliwości, które będą wymagać wizyty u lekarza weterynarii. Dlatego pamiętajmy, aby powstrzymać się od dokarmiania naszych pupili i o tym samym poinformujmy naszych gości. Aby odwrócić uwagę psa od świątecznego stołu możemy dać mu „psi” smakołyk, inny niż ten, który zjada na co dzień.
„Spożycie nieodpowiednich produktów przez zwierzęta może skutkować problemami w przewodzie pokarmowym, dlatego tak ważne jest, aby właściciele w sposób odpowiedzialny podchodzili do tego co jedzą ich pupile i powstrzymywali się od dokarmiania ich przy stole. Do najbardziej niebezpiecznych produktów, których pod żadnym pozorem nie powinniśmy podawać swoim psom należą czekolada, cebula, rodzynki, orzechy.” – mówi dr Michał Ceregrzyn, lekarz weterynarii, ekspert MSD Animal Health.
Zabierz psa na spacer, ale pamiętaj o kleszczach
W okołoświątecznej gorączce warto pamiętać, że spacery są idealną okazją do odstresowania, zarówno nas jak i naszych psów oraz odreagowania hałasu, spotkań z nieznajomymi czy nadmiernej uwagi. Codziennie znajdźmy więc czas na dłuższy spacer, najlepiej z elementami zabawy lub treningu. Pies będzie po nim zrelaksowany i o wiele łatwiej będzie mu radzić sobie z wyzwaniami, jakie niesie ze sobą czas świąt.
Nie zapominajmy też o odpowiednim zabezpieczeniu zwierząt przed kleszczami - zimowy spadek temperatur nie powinien uśpić naszej czujności. Ocieplenie klimatu i wynikające z niego wyższe temperatury zimą sprawia, że kleszcze są cały czas aktywne i nadal mogą powodować zagrożenie dla naszego pupila. Kleszcze mogą ukrywać się w szczelinach kory drzew lub w stertach liści, dlatego zgodnie z zaleceniami specjalistów powinniśmy dbać o zabezpieczenie naszego psa przez cały rok i zwracać szczególną uwagę na to, co robi na spacerach, a po każdym wyjściu przejrzeć jego sierść.
„Kleszcze żerują już w temperaturze 5 st. C., bez względu na porę roku, dlatego tak ważne jest, aby właściciele pamiętali o odpowiednim zabezpieczeniu swoich zwierząt. Ocieplenie klimatu niesie ze sobą wzrost populacji oraz wydłużoną aktywność pajęczaków. Z tego powodu rośnie zagrożenie rozwoju chorób takich jak: borelioza, babeszjoza, czy anaplazmoza. Nie powinniśmy tego lekceważyć, ponieważ choroby te mogą być również niebezpieczne dla właścicieli czworonogów” – mówi ekspert kampanii Protect Our Future Too, Dr Łukasz Adaszek, Profesor na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie.