Obecnie, gdy myślimy sobie o depresji to przychodzi nam do głowy raczej osoba młoda - ktoś, kto nie radzi sobie z codziennym życiem i zaczyna przez to uczęszczać na terapię lub przyjmować leki. Powoli przyzwyczajamy się do myśli, iż nie zawsze musi chorować ciało człowieka - czasami może także gorzej czuć się jego umysł. W dalszym ciągu mamy jednak niestety do czynienia z “romantyzowaniem” tej choroby. Wyobrażamy sobie, jak ładnie ubrany mężczyzna lub kobieta regularnie pojawiają się na wizytach u psychologa i omawiają tam swoje problemy – a ich depresja ogranicza się głównie do tego, że przez większość czasu są oni smutni.
W rzeczywistości to niestety tak nie wygląda. Depresja to także brak troski o higienę wynikający z tego, że nie mamy siły wstać i umyć zębów. To również kilkutygodniowy brud w całym mieszkaniu, zaniedbywanie swoich zwierząt, ucinanie kontaktów z rodziną, samobójstwo. Tych stron depresji nie chcemy oglądać i nie chcemy o tym mówić - a już na pewno nie mamy ochoty tego doświadczać. Warto się jednak zastanowić nad tym, w jakim stanie psychicznym są nasi rodzice czy dziadkowie. Tak, depresja dopada także ludzi starszych – a oni często nie mają ani odpowiedniej wiedzy na ten temat, ani chęci zmiany swojego stanu.
Niewielka wiedza na temat depresji
Ludzie starsi niestety w dalszym ciągu podchodzą do depresji jako do choroby wymyślonej. W ich czasach nikt nie chciał przyznawać się do takich problemów, ponieważ wiązało się to nieodłącznie z krytyką - czemu trudno się dziwić, skoro obecnie w dalszym ciągu dużo ludzi tak na to patrzy. Nie jest to więc szokujące, że człowiek w wieku lat 70 czy 80 nie zmieni nagle swoich przekonań i nie uwierzy w to, że jego wielomiesięczny spadek nastroju to po prostu depresja.
W starszym wieku zaczynamy walczyć z chorobami, nasze ciało się zmienia i często także umierają niestety bliskie nam osoby – to nieuniknione. Można bardzo łatwo zignorować pierwsze objawy depresji - odcięcie się od społeczeństwa, zmęczenie, senność. W ogóle nas to nie dziwi, bo przecież nie mamy wokół siebie już zbyt wielu ludzi, a nasz organizm potrzebuje odpoczynku. Jeśli jednak nasz stan cały czas się pogarsza i przestaje nam na czymkolwiek zależeć - to może być depresja.
Co robić?
Jeśli dany człowiek żyje samodzielnie i nie ma rodziny lub znajomych to niestety decyzja o podjęciu terapii należy tylko do niego i trzeba mieć nadzieję, że się na to zdecyduje. A w sytuacji, gdy dopada to kogoś nam bliskiego i chcemy pomóc - warto być bardzo ostrożnym i trzeba przede wszystkim oferować swoje towarzystwo oraz wsparcie. Już samo to może wyciągnąć daną osobę z tej najgłębszej depresji – a po pewnym czasie być może zgodzi się ona na rozmowę ze specjalistą.
Sprawdź mapę problemów Receptomat: https://receptomat.pl/mapa-problemow