W pracy każdej stylistki rzęs liczą się nie tylko wiedza i doświadczenie, ale również dobre wyposażenie. I nie chodzi bynajmniej o kleje czy rzęsy, ale cały szereg innych produktów, które nie dość, że umożliwiają wykonanie usługi, to dodatkowo wpływają na komfort i bezpieczeństwo klientki. Jednym z nich są taśmy do rzęs. To bez wątpienia niezbędniki w pracy profesjonalnych stylistek, dzięki którym możliwe okazuje się dokładne odseparowanie dolnych włosków.

Taśma do rzęs – co to takiego? Jakie wyróżniamy rodzaje?

Prawidłowe zabezpieczenie dolnych rzęs jest ważnym elementem podczas zabiegu przedłużania, gdyż w bezpośredni sposób wpływa na jego wygodę, bezpieczeństwo i efekt końcowy. Optymalne podklejenie zapewnia taśma do rzęs, taka jak np. https://projectlashes.pl/kategoria-produktu/tasmy-do-rzes/ która w ofercie wielu sprzedawców występuje pod różnymi postaciami. Tak duży wybór produktów umożliwia ich dobór z myślą o potrzebach i preferencjach klientki. Dla łatwiejszej klasyfikacji, można je podzielić ze względu na rodzaj i zastosowanie. Tym sposobem wyróżniamy izolujące oraz pomocnicze taśmy do rzęs, które powinny znaleźć się na wyposażeniu każdego salonu.
 

Zabiegowa taśma do rzęs – dla początkujących i zaawansowanych stylistek

Pierwszy rodzaj stanowią zabiegowe taśmy do rzęs, określane również mianem izolujących. Ich zadaniem jest dokładne oddzielenie włosków górnych od dolnych. Najbardziej znaną w branży kosmetycznej taśmą jest Microfoam. Cieszy się ogromną popularnością zarówno ze względu na łatwość użycia, jak również uniwersalność zastosowania. Może być z powodzeniem używana zarówno przez początkujące stylistki, jak i te mające na swym koncie wieloletni staż. Miękka i komfortowa - dla klientki, jak i osoby wykonującej zabieg przedłużenia. W przeciwieństwie do płatków żelowych, nie rozpulchnia się. A co za tym idzie, nie przedostaje się do oka, eliminując ryzyko wystąpienia reakcji alergicznej.
 
Piankowa taśma do rzęs Microfoam to pierwsza propozycja, o jakiej powinna pomyśleć każda profesjonalna stylistka. Drugą grupę otwierają produkty pomocnicze, czyli wszelkiego rodzaju papierowe i silikonowe taśmy, które zdaniem ekspertek, nie powinny być używane do izolowania dolnych włosków. Dlaczego? Z prostego powodu. Są cienkie, a co za tym idzie, często ostre. Przy nieumiejętnej aplikacji mogą spowodować uszkodzenie powierzchni oka, a także ryzyko podrażnień gałki ocznej podczas ich usuwania (o dyskomforcie klientki w czasie zabiegu już nie wspominając).