Jak być leniwym – czyli 24 godziny z Tomem Hodgkinsonem i całą plejadą najwybitniejszych umysłów wszechczasów, takich jak Oscar Wilde, Mark Twain, Samuel Johnson, Robert L. Stevenson i Jerome K. Jerome (Och, jak słodko jest obrócić się i znowu zasnąć "na pięć minutek"). Wszyscy zgodnym chórem zachwalają jedynie słuszny model ludzkiej egzystencji, a mianowicie: powolny, leniwy i próżniaczy. Wylegiwanie się – przez co rozumiem leżenie w łóżku w stanie przebudzenia – nie jest samolubnym dogadzaniem sobie, ale kluczowym zajęciem dla adepta sztuki życia, którym w rzeczywistości jest próżniak. Leżenie w łóżku i nie robienie niczego jest dobre i szlachetne, przyjemne i pożyteczne.
(fragment książki)

Mogłoby się wydawać, że co jak co, ale akurat jak być leniwym, wiemy doskonale. Niektórzy z nas pewnie nawet myślą, że są wręcz specjalistami od nicnierobienia. Jeśli jednak spróbujemy przejść do praktyki, napotkamy zaskakująco dużo nieprzewidzianych trudności. Pierwszą z nich jest wolne od poczucia winy pozostawanie rano w łóżku. Hodgkinson wielokrotnie podkreśla wagę tego pozornie niewinnego zachowania.
Poznamy także dziesiątki sposobów na to, jak rozwinąć wrodzone skłonności do leniuchowania. Kto nie zamierza wcielać w życie śmiałych idei Hodgkinsona, znajdzie w jego książce wiele celnych obserwacji
na temat wzrastającego i zabójczego już tempa życia zachodniej cywilizacji.





W istocie przesłaniem książki jest: wybaczaj sobie i pozwól, aby w twoim życiu znalazło się więcej okazji do odczuwania przyjemności.
"PopMatters Book Review"

Henry David Thoreau, Albert Einstein i Kubuś Puchatek byli w tym prawdziwymi mistrzami, ale my możemy potrzebować pewnej pomocy, by nauczyć się, jak nic nie robić.
Amerykańskie National Public Radio

Tom Hodgkinson, założyciel magazynu "The Idler", daje nam lekcję sztuki lenistwa.

„The New York Times”