Sangoma rzuciła kości...
To, co objawiły jej duchy przodków, dotyczyło nie tylko siedzącego przed nią Amerykanina i kobiety,
która stanie na jego drodze. Dotyczyło całej rasy ludzkiej, a w każdym razie dużej jej części.
Rok 1307. Komandorzy Zakonu Templariuszy już wiedzą, że lada dzień nadejdzie ich koniec. Przygotowują się do ukrycia nie tylko okrętów i skarbów, jakie chce przejąć król Filip Piękny, ale duchowego skarbu, strzeżonego od ponad dwóch tysięcy lat.
Wiktoria, ambitna kobieta sukcesu, rzuca pracę i wyrusza na dwumiesięczne wakacje do kraju swego dzieciństwa, RPA. Ma do niej dołączyć siostra, Dagmara. W Kapsztadzie spotyka amerykańskiego reportera wojennego, któremu sangoma, afrykańska szamanka, przepowiedziała spotkanie, którego reperkusje mogą być większe niż opisywane przez niego wojny. Gdy Wiktoria otrzymuje od nieznajomego Afrykanina tajemniczą figurkę, nie ma pojęcia, że ten zapłaci za to życiem, a ona zostanie na łasce szamanów i wojennego dziennikarza, którego nie darzy sympatią.
Dagmara dostaje od Wiktorii SMS, mówiący, że w RPA wybuchły poważne zamieszki i że powinna uciekać z Kapsztadu. Lotniska są oblężone, jak również coraz większa część kraju. Wbrew radzie siostry, Dagmara kupuje bilet do Kenii i stamtąd chce dotrzeć do Wiktorii. Nie jest w stanie przewidzieć, że znajdzie się w samym środku piekła.
Jaką tajemnicę kryje figurka? Czemu giną przez nią ludzie? Jaki jest związek templariuszy z Afryką?
Autorka mieszkała w RPA kilka lat, wiele z historii opisanych w książce wydarzyło się naprawdę. Jaka jest dzisiejsza Afryka i dlaczego okazała się najlepszym miejscem dla ukrycia prastarej prawdy? Szybka, pasjonująca akcja pełna błyskotliwych dialogów zabierze czytelnika w świat pełen szamanek, duchów przodków i nieskażonej cywilizacją białego człowieka przyrody.
"Za głosem Sangomy to książka dla tych, którzy znają i kochają Afrykę i dla tych, którzy o niej marzą. Podziwiam Autorkę za wspaniałą wiedzę merytoryczną na temat Czarnego Lądu. Miałam przyjemność na własne oczy zobaczyć Kapsztad, i czytając tę książkę nie raz łezka mi się w oku zakręciła. Nawet dziś, mimo iż minęło już ponad 15 lat, gdy ktoś mnie pyta, czy jest kraj, w którym poza Polską chciałabym zamieszkać, zawsze mówię - tak, jest to RPA i najpiękniejsze miasto na świecie - Kapsztad. Nie miałam okazji tak dogłębnie poznać Afryki jak Agnieszka Podolecka i bardzo jej tego zazdroszczę. Myślę, ze ta książka będzie wspaniałym przewodnikiem po zwyczajach i tradycjach plemion afrykańskich, a dodanie jej >>nutki<< powieści sensacyjnej było znakomitym pomysłem".
Katarzyna Dowbor
dziennikarka