Direct Publishing, wydawca magazynu CAFE postanowił zbliżyć się do swoich czytelników w niecodzienny sposób. 12 maja br. rozpoczyna się cykl spotkań promujących miesięcznik CAFE. Przez cały dzień redaktorzy, graficy, pracownicy działu reklamy oraz wydawca będą obsługiwać klientów klubokawiarni przy ulicy Chłodnej 25 i udzielać gościom wszelkich informacji na temat pisma. Podczas "DNIA Z CAFE" redaktor naczelna zaserwuje kawę, a dyrektor artystyczny poda kanapkę każdej osobie, która zechce odwiedzić klubokawiarnię przy ulicy Chłodnej 25 w czwartek, 12 maja w godzinach od 11.00 do 19.00. Przez cały dzień twórcy pisma będą spotykać się z czytelnikami i udzielać informacji na temat magazynu. Również osoby chcące współpracować z magazynem mogą przyjść i przedstawić swoje pomysły. Spotkanie uprzyjemni muzyka serwowana przez DJa Bug.

"Café jest magazynem dostępnym tylko w prenumeracie. Trafia do wyselekcjonowanej, wybranej grupy respondentów, nie ma go w sprzedaży, nie można znaleźć go w stojaku z bezpłatnymi gazetami. Bardzo często jesteśmy pytani, gdzie można znaleźć nasz magazyn, co zrobić, aby go zaprenumerować. Dzięki takiej formie promocji chcielibyśmy zbliżyć się do naszych czytelników, umożliwić im poznanie naszego magazynu i jego załogi" - opowiada Monika Brzywczy, redaktor naczelna Café.

Dzień zakończy się wernisażem najnowszych zdjęć Marcina Cecko z cyklu "Przyjaźń". Projekt ten, to seria niekonwencjonalnych portretów poświeconych przyjaźni.

"Każdemu długo trwającemu uczuciu pomiędzy dwiema osobami towarzyszy pewna ambiwalencja. Podobno się przyjaźnimy, ale przyjaźń jest zaczepna, wprowadza element konkurencji i ostatecznie jest walką. Kochamy się, ale walczymy w sobie i ze sobą nawzajem. Nie myślę o patologicznej przemocy tylko o codziennych normalnych relacjach. Już sama bliskość człowieka jest pewna agresją, nawet, jeśli serdeczną. Każdego dnia toczymy drobne bitwy z tymi, którzy są nam bliscy, a przecież wcale nie chcemy się z nimi pożegnać. Co więcej - często okazuje się, ze uczucia płynnie się zmieniają, z uwielbienia w nienawiść lub odwrotnie, i bardzo trudno znaleźć konkretny punkt, powód i moment tej zmiany - mówi Marcin Cecko o swoim projekcie. - Interesuje mnie właśnie ta niepewność: czy już walka? czy jeszcze przyjaźń? Uchwycenie niejednoznaczności tego momentu. Mam zamiar pokazać ją w serii dwuosobowych portretów."