Z czym kojarzy się bielizna? Z kobiecością, komfortem, zmysłowością…Wszystkie te skojarzenia pasują jak ulał do zaprezentowanej z dużym wyprzedzeniem kolekcji na wiosnę- lato 2006 marki Triumph. Kolejne pokazy bielizny Triumph to prawdziwa uczta dla oka. Nic więc dziwnego, że tegoroczny pokaz, podobnie jak poprzednie, przyciągnął do Centrum Szkoleniowego „Warszawianka” w Jachrance tłumy widzów. W pięknym otoczeniu nadzegrzańskiej przyrody zebrali się przedstawiciele mediów, a także partnerzy handlowi firmy ciekawi jak będzie wyglądała bielizna marki Triumph w ciepłym sezonie 2006 roku. Nikt z przybyłych nie mógł czuć się zawiedziony. W trakcie trwającej niemal cztery godziny serii pokazów zaprezentowano kolekcje bielizny dziennej, nocnej oraz kostiumów kąpielowych. Triumph tradycyjnie pomyślał o kobietach w różnym wieku, mających różne potrzeby i upodobania. Jedne modele urzekały subtelną prostotą, inne kusiły kolorowymi wzorami, nie zabrakło nowości w wzornictwie i najświeższych rozwiązań technologicznych jeszcze inne prezentowały nowe oblicze klasyki. Nie zabrakło nowości w designie i najświeższych rozwiązań technologicznych. Bogactwo wzorów, fasonów i barw zachwyciło widzów pokazu. Urzekło, lecz chyba nie zaskoczyło – Triumph przyzwyczaił nas już do znakomitego wzornictwa idącego w parze z zaawansowaną technologią. Piękno bielizny Triumph teoretycznie nie potrzebuje oprawy wizualnej, a jednak firma zadbała o to, by goście mogli podziwiać wyjątkowo urokliwe modelki. Gwiazdą pokazu była Brazylijka Ana Carolina – od wielu lat pozostająca ambasadorem firmy Triumph – kolekcji Fashion Style. Po tradycyjnym pokazie nastał czas na prawdziwy show – piękne tancerki prosto z Węgier zaprezentowały wiosenno - letnią kolekcję w oryginalny, zaskakujący sposób. Inspiracją dla ich występu były znane wszystkim bajki. Okazuje się, że zarówno Kopciuszek, Mała Syrenka, jak i…krasnoludki towarzyszące Królewnie Śnieżce świetnie czują się w bieliźnie marki Triumph. Tancerkom przygrywało trio utalentowanych węgierskich skrzypaczek o wdzięcznej nazwie Princessa. Uczestnicy spotkania syci wrażeń i zapoznani z przyszłorocznymi trendami w bieliźnie resztę popołudnia spędzili przy suto zastawionych stołach omawiając prezentowaną tego dnia kolekcję. Z komentarzy można było wywnioskować jedno: to będzie kolejny sukces marki Triumph.