Mówi się, że wizytówką kobiety są jej dłonie, dlatego warto, by były zadbane, gładkie i dobrze nawilżone. Ale jak tego dokonać będąc cały czas w biegu i dużo czasu przebywając na dworze - jak wiadomo wiatr bardzo wysusza skórę rąk. Często zapominamy także o wycieraniu rąk po ich umyciu lub myjemy je szybko gorącą, bądź za zimną wodą. To podstawowe błędy, jakie popełniamy i które utrudniają nam zachowanie naturalnego piękna dłoni.
Wbrew pozorom pielęgnacja dłoni nie wymaga od nas zbyt wiele poświęcenia i czasu, ważna jest jednak konsekwencja. Skóra naszych dłoni jest delikatna i narażona na działanie detergentów, łatwo się przesusza. Bardzo ważne, abyśmy zawsze pamiętały o tym, by wykonując wszelkie prace domowe, takie jak przykładowo mycie okien, szafek itp. wykonywały w specjalnie do tego przeznaczonych rękawiczkach. Dzięki temu nie przedostaną się do skóry żadne substancje chemiczne.

Kolejna rzecz, o której musimy pamiętać to mycie rąk w ciepłej wodzie (nie gorącej i nie za zimnej!) oraz po ich umyciu o dokładnym ich wytarciu. Po każdym myciu rąk warto także użyć kremu do rąk- najlepsze są kremy witaminowe z gliceryną.

W takie pory roku jak jesień i zima, a także często wczesna wiosna, czyli w taką pogodę, jaką mamy aktualnie, należy nosić rękawiczki, aby zabezpieczyć dłonie przed zimnem i wiatrem. Dzięki temu nie będą szorstkie, zaczerwienione i spierzchnięte.

Możemy także od czasu do czasu postarać się poświęcić trochę więcej uwagi swoim dłoniom i zafundować im kurację domowej roboty. Jako pierwszą i być może znaną już Wam wcześniej polecam odżywczą kąpiel z oliwki. Oliwę lekko podgrzewamy, dodajemy do niej witaminę A+E (możemy wycisnąć ją z kapsułki) oraz kilka kropli soku z cytryny. W takiej miksturze moczymy nasze dłonie przez około 20 minut.

Warto także od czasu do czasu zastosować okład z siemienia lnianego, które jest niedrogie i łatwo dostępne. Siemię lniane zalewamy wrzątkiem, pozostawimy do napęcznienia. W tym czasie kładziemy na dłoniach kawałki gazy, następnie wymieszane, ciepłe siemię wykładamy na gaziki i owijamy dłonie folią spożywczą. Taki okład po 30 minutach zdejmujemy i spłukujemy letnią wodą ręce - skóra powinna stać się lepiej wygładzona i nawilżona.

W celu złuszczenia obumarłego naskórka możemy wykonać sobie peeling z kwaśniej śmietany i wiórków kokosowych. Dodajemy do siebie podobne ilości gęstej, kwaśniej śmietany i wiórków kokosowych wraz z kilkoma kroplami soku z cytryny. Nakładamy na skórę dłoni, wpasowujemy i pozostawimy na około 20 minut.

Namawiam także, aby w domu (zwłaszcza po zmywaniu i pracach domowych) wcierać sobie w skórę dłoni kilka kropel soku z cytryny – jest to najszybsza, a bardzo zbawienna kuracja dla naszej skóry. Sok z cytryny przywraca prawidłowe, kwaśne ph skóry dłoni oraz działa wybielająco. Pamiętajmy przede wszystkim o kremowaniu rąk, co powinnyśmy robić kilka razy dziennie, niemal  mechanicznie.