Czy sen jest tylko zniekształconym odbiciem rzeczywistości czy odwrotnie - czymś, co pokazuje naszą prawdziwą istotę? Marian Marzyński w "Senniku polsko-żydowskim" traktuje marzenia senne na równi z wydarzeniami rzeczywistymi. I jedne, i drugie stanowią cząstkę niego samego, a jako takie są warte zachowania w pamięci.
Marzyński, wybitny dokumentalista, jest polskim Żydem, który po 1968 roku wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Jego dygresyjny dziennik wprowadza nas w intymny świat człowieka o polsko-żydowsko-amerykańskiej tożsamości, świat, w którym współistnieją wspomnienia ocalonego od zagłady dziecka i refleksje obracającego się w wysokich sferach artysty. W "Senniku..." zbudowanym z fragmentarycznych zapisów, oscylujących między kroniką dnia codziennego a groteskowymi obrazami z marzeń sennych, powracają kwestie tożsamości i pamięci. Boryka się z nimi sam autor, a także spotykani przez niego przedstawiciele żydowskiej diaspory. Wszyscy oni w różny sposób radzą sobie z problemem swojej żydowskości - zwykle żyją codziennością, ale próbują we wspomnieniach ocalić przeszłość, tak aby nie zapomnieć zarówno o tragedii swojego narodu, jak i o dobru, którego doświadczyli od innych ludzi. Autor umiejętnie unika patosu; mówiąc o sobie, zachowuje autoironiczny dystans, zaś opowiadając historie innych, jak ukryty za kamerą operator, oddaje głos swoim bohaterom. Poetyka dziennika dygresyjnego pozwala Marzyńskiemu na wprowadzenie wielu wzajemnie przenikających się wątków. Zestawione obok siebie: sen i jawa, historia własna i historie innych, wzajemnie się oświetlają, pomagają zrozumieć siebie nawzajem. Może więc w tym senniku wszystko jest snem, który podlega interpretacji, i wszystko jest tego snu wyjaśnieniem.
W Wigilię 1992 roku zostaliśmy sami, dzieci były zagranicą. Kupiłem pierwszy komputer i bawiąc się nim, postanowiłem zapisywać nasz dialog.
- Grażyna, co będzie na Wigilię?
Na to żona: - Ja nienawidzę Wigilii?
- A dlaczego nienawidzisz?
- Bo nie lubię, jak mnie ktoś zmusza do prezentów i tych strasznych klusek z makiem, które moja matka robiła całe życie.
To zapisywanie dialogu zaczęło mi się podobać. Uświadomiłem sobie, że jesteśmy postaciami z tradycji literackiej. Ona jest normalna, ja - zwariowany. Konserwatyzm ściera się u nas z liberalizmem, pesymizm z optymizmem. Nie zgadzamy się ze sobą w poglądach, a jednak coś trzyma nas w równowadze. Taki klej, który górnolotnie nazywa się miłością.
No i po sześciu latach takiego zapisywania pomyślałem, że z tego można ułożyć książkę.
(Marian Marzyński w rozmowie z Ewą Wierzyńską)
Marian Marzyński (ur. 1937), reżyser telewizyjny i autor filmów dokumentalnych. W latach 60. autor popularnych programów telewizyjnych, m.in. "Turnieju miast". Po emigracji w 1969 roku był reżyserem telewizyjnym w Danii, następnie wykładowcą w Rhode Island School of Design w USA. Reżyserował filmy dokumentalne dla wielu amerykańskich sieci telewizyjnych. Jednym z jego najwybitniejszych filmów jest Sztetl, nagrodzony miedzy innym Grand Prix na Festiwalu Cinema du Reel w Paryżu.
W roku 2004 zrealizował film Ja, Gombro dla europejskiej sieci telewizyjnej ARTE i Telewizji Polskiej. Sennik polsko-żydowski to jego debiut prozatorski.