Przez ten organiczny zjawiskowy mikroświat maszeruje śmierć, się do niego wprowadza, przestawia przedmioty, zostawia swój śliski ślad na wszystkim, czego dotknie. Bohaterka tych wierszy gra z nią w ciuciubabkę. Przegra, wygra? Na razie umieszcza swój świat pod wodą, gdzie czas płynie powoli, rozciągnięty, gdzie koty i kamienie wypełniają małe podwórka, a każde okno, każde otwarte drzwi są szczeliną przez którą widać wszechświaty równoległe. Kobieta w niebieskiej sukience zabiela zupę, mężczyzna się nagle odrywa od ziemi i szybuje. To ziemskie życie - to rozżarzone rozwścieczone miasto? Zmysłowe i ciemne. Wychodzi się z niego w innym duchu, z cudami w kieszeniach.
W wierszach Magdaleny Bielskiej łatwo uchwycić strzępy codziennego, a więc: dającego się sprawdzić doświadczenia. (...) Ta warstwa dostępnej dla wszystkich codzienności prześwietlona jest jednak indywidualnym przeżywaniem (...). W wyniku tego nakładania perspektyw codzienność przestaje być bezpieczna i oczywista, oddychanie staje się niemożliwe, wkraczamy w przerwę w istnieniu... - Marian Stala
Wydanie pierwsze - Kraków, kwiecień 2009
Cena: 16.00