Sztuka kształtowania rośliny tak, aby przypominała on swoim wyglądem stare drzewo wywodzi się z Chin. Wierzono, że za panowania dynastii Han żył czarownik, który miał zdolność pomniejszania krain, rzek, drzew do takich rozmiarów, że mieściły się one na tacy. Krajobrazy te nazywano Penjing, a pojedyncze drzewa – pensai. Pierwsze takie drzewko trafiło z Chin do Japonii około 800 lat temu. Tam też powstała jego nazwa – bonsai: bon znaczy taca, sai – drzewo. Dzisiaj sztuka ta cieszy się popularnością na całym świecie. Jeśli ktoś chciałby mieć to małe drzewko w domu, to najłatwiej jest je po prostu kupić. Ale można także poświęcić odrobinę wolnego czasu i samodzielnie je wyhodować, chociaż wymaga to nieco cierpliwości ( na rezultaty trzeba czekać nawet kilka lat). Specjaliści radzą, aby wybierać te gatunki drzew, które rosną powoli, mają zwarty kształt i najlepiej małe listki ( azalia, rozmaryn, cyprys groszkowy). Najszybciej jest uformować bonsai z młodego okazu, dlatego przy zakupie warto zwrócić uwagę na to, aby roślina była młoda, dobrze rozgałęziona i niezbyt wysoka. Początkujący hodowcy powinni wybierać gatunki łatwe do prowadzenia, tj. irgi, ogniki, berberysy, oliwki, granaty, a spośród drzew iglastych najlepsze będą jałowiec i cyprys. Bardzo ważnym elementem kompozycji jest doniczka, której kształt i wysokość powinny być dostosowane do rozmiarów drzewka. Przy zakupie takiej donicy należy zwrócić uwagę, czy ma ona w dnie otwory, które ułatwiają odpływ nadmiary wody. Powinniśmy też pamiętać o tym, że drzewka o grubych pniach potrzebują głębszego naczynia niż te smukłe. Ale zanim przesadzimy roślinę do płaskiej donicy, przez około rok hodujemy ją w zwykłej doniczce. W tym czasie przycinamy od spodu korzenie ( nie więcej niż 1/3) wskutek czego spłaszczamy bryłę korzeniową. Zabieg ten należy powtarzać co 3 miesiące. Bonsai formujemy przy pomocy drutu – drzewko będzie wtedy miało powyginany kształt. Polega to na wbiciu w ziemię giętkiego drutu ( najlepiej z izolacją), następnie należy owinąć nim główny pęd drzewka i delikatnie je nagiąć. W ten sam sposób można nadać kształt bocznym pędom rośliny. Gatunki liściaste najlepiej poddać drutowaniu wiosną i latem (w tym czasie ich pędy nie są zbyt kruche), a iglaki – wczesną wiosną lub jesienią. Potem przez okres około 3 tygodni należy drzewko obficie podlewać i chronić przed słońcem . W tym czasie zaczynamy już także nawożenie. Drut zdejmujemy z gatunków iglastych po upływie 12 – 18 miesięcy, a z drzewek liściastych po 6 -8 miesiącach (drut nie wrósł jeszcze w korę, a wyraźnie widać, że pień jest już ukształtowany ). Z przycinaniem korony drzewa jest podobnie, jak z przycinaniem krzewów w ogrodzie. Pień przycinamy do planowanej wysokości i usuwamy dolne pędy. Do podlewania należy używać letniej, odstanej wody. Bonsai trzeba też co jakiś czas zraszać. Wiosną i jesienią wystarczy jeśli podlejemy je raz dziennie, natomiast latem podczas upałów – dwa razy w ciągu dnia. Równie ważne jak podlewanie jest nawożenie. Nie należy robić tego zbyt obficie, by nie dopuścić do nadmiernego wzrostu. Stosowane są zarówno nawozy organiczne, jak i mineralne. Nawozić należy, przede wszystkim, wiosną. Rośliny iglaste nawozimy do końca listopada, a gatunki liściaste do czasu, gdy mają jeszcze częściowo zielone liście ( kiedy liście zaczynają żółknąć i opadać nawożenie nie jest wskazane). Najlepsze dla bonsai będzie przyciemnione miejsce, gdzie słońce dociera tylko przez kilka godzin, najlepiej przed południem. Do ukształtowania doskonałego drzewka trzeba wielu lat, dlatego twórca musi wykazać się nie tylko cierpliwością, ale także zdolnością przewidywania. Powinien też pamiętać o tym, że każda czynność, która ma udoskonalić kształt bonsai, musi być dokładnie przemyślana. Ty też możesz wyhodować swoje małe dzieło sztuki. Powodzenia Fot. Paweł Miłosz www.pawelmilosz.com