Jan Sebastian Bach skomponował na jej temat kantatę – cóż, nie tylko ten znany kompozytor nie mógł się jej oprzeć. I nie mówię tu o pięknej, ponętnej, kuszącej femme fatale, ale o zwykłej małej i czarnej…za to z wielką mocą… Kawa wykorzystywana była już w pierwszym tysiącleciu p.n.e. Pierwsze jej plantacje powstały w Jemenie, tam opracowano także metodę wytwarzania z jej ziaren napoju. Zwyczaj picia kawy szybko rozpowszechnił się na Bliskim Wschodzie, a później na całym świecie. Kawa od zawsze miała swoich zwolenników, jak i przeciwników. Np.chrześcijanie uważali ją za szatański napój. Dopiero papież Klemens VIII, któremu napój ten zasmakował, „wypędził z kawy szatana i uczynił ją napojem chrześcijan”. Do Polski kawa dotarła w drugiej połowie XVIII wieku. Dzisiaj jest najpopularniejszym (nie licząc wody) napojem na świecie. A co ze zdrowiem? Czas rozwiać mity dotyczące kawy i jej wpływu na nasze zdrowie. Mała czarna dział przede wszystkim pobudzająco oraz zmniejsza uczucie zmęczenia. Ale to nie wszystko. Badania przeprowadzone na 46 000 mężczyznach w wieku 40 -75 lat udowodniły, że picie co najmniej jednej filiżanki kawy dziennie zmniejsza szanse na wystąpienie kamicy żółciowej. Wśród panów, którzy wypijali 1-2 filiżanki kawy dziennie ryzyko choroby spadło o 40%,a wśród pijących 3 lub więcej filiżanek – o 45 % . Inne badania wykazały, że ludzie pijący kawę rzadziej zapadają na chorobę Parkinsona oraz na raka pęcherza. Lekarze często przestrzegają ciężarne pacjentki przed spożywaniem kawy w czasie ciąży i karmienia. Nie ma jednak ku temu żadnych przeciwwskazań. Wprawdzie kawa może przyczynić się do zmniejszenia płodności u kobiet, ale jeśli jest pita w rozsądnych ilościach (1-2 filiżanki dziennie) nie ma takiego ryzyka. Kawa nie ma także wpływu na wagę noworodka, na jego stan zdrowotny, ani na opóźnienie terminu porodu. Częste picie kawy u kobiet w ciąży może doprowadzić natomiast do niedoboru magnezu. Ponadto kawa wpływa dobroczynnie na układ trawienia i krążenia, dotlenia organizm, przez co ułatwia koncentrację. Jest to napój moczopędny, który pomaga wyzbyć się szkodliwych substancji z organizmu. Nie ma także żadnego związku między piciem kawy a zachorowaniem na nowotwory czy osteoporozę. Spożywanie kawy ma jednak i złe strony. Nie zaleca się picia kawy osobom z zaburzeniami psychicznymi oraz problemami emocjonalnymi. Może powodować ona obniżenie nastroju. Zbyt wiele zawartej w kawie kofeiny może spowodować roztrzęsienie, nerwowość, poirytowanie, utrudnia zaśnięcie, a więc powoduje również zmęczenie spowodowane niewysypianiem się. Przyczynia się również do niestrawności. Może powodować chwilowe podniesienie ciśnienia krwi. Picie nadmiernych ilości kawy może mieć w wpływ na obniżenie ogólnej kondycji. Ale pamiętajmy o tym, ze umiarkowane (100-500mg kofeiny dziennie, czyli od 1 do 4 filiżanek dziennie) spożywanie tego napoju nie przyczynia się bezpośrednio do zwiększenia ryzyka zachorowań na różne choroby. Spożycie 1000mg dziennie może być już toksyczne dla organizmu. A w jakich napojach jest najwięcej kofeiny? - szklanka czarnej kawy - 80-120 mg - filiżanka kawy rozpuszczalnej- 95 mg - filiżanka espresso - 57 mg - niepełna szklanka czarnej, sypanej herbaty - 65 mg - puszka napoju z koncernu Cola - 30-90 mg - filiżanka kawy mrożonej - 50-70 mg - szklanka herbaty w torebkach - 46 mg - puszka Coca Cola - 45 mg - szklanka zielonej herbaty - 31 mg Jak widać nie ma powodów, aby odmawiać sobie przyjemności wypicia jednej małej czarnej dziennie. Drogie Panie, nie przesadzajmy jednak z jej ilością, bo przecież chodzi o to, aby picie kawy wyszło nam wszystkim na zdrowie! Smacznego. Fot. Paweł Miłosz