12 października na całym świecie obchodzony jest jako Dzień Reumatyzmu. To doskonała okazja do zwrócenia uwagi na skalę zagrożenia chorobami reumatycznymi. Tegoroczne hasło przewodnie "Pracujmy razem" koncentruje się na problemach ludzi pracujących cierpiących na reumatyzm i możliwościach ich rozwoju zawodowego.

Czym jest reumatyzm

Główną ideą powstania Dni Reumatyzmu jest uwrażliwienie społeczeństwa na problem coraz większej ilości zachorowań. Żeby jednak rozmawiać o problemie, w pierwszej kolejności musi być on rozpoznany. I tu następuje zaskoczenie. Okazuje się, że Polacy źle definiują schorzenie jakim jest reumatyzm, a w dodatku mylnie wskazują sposoby jego leczenia. Dodatkowo z niewiadomych przyczyn Polacy reumatyzm kwalifikują jako schorzenie osób w podeszłym wieku, co jest oczywiście błędem.  Reumatyzm nie jest wcale chorobą stawów - jak większość z nas myśli – jest to choroba układu immunologicznego. Nasz organizm został wyposażony w bardzo skuteczny system odpornościowy, który w skrajnych przypadkach zamiast nas chronić - szkodzi. Dzieje się tak w sytuacji, gdy zwalczając szkodliwe bakterie i inne czynniki nasz układ niszczy również zdrowe tkanki naszego ciała, co jest definiowane właśnie jako RZS. Z niewiadomych przyczyn leukocyty, zwane białymi krwinkami atakują błonę maziową i powodują jej uszkodzenia. W ten sposób zaatakowane stawy bronią się stanem zapalnym a my odczuwamy silny ból. Niszczycielskie komórki szybko się dzielą i potrafią zaatakować wszystkie stawy, w dodatku mogą zaatakować również inne organy - w szczególności nerki, serce, układ naczyń, środkowy i obwodowy układ nerwowy a nawet błony śluzowe i surowicze.

Niestety do dziś lekarzom nie udało się ustalić wszystkich przyczyn schorzenia. Nadal nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie: dlaczego układ immunologiczny niszczy zdrowe komórki stawów. Pewne jest natomiast to, że schorzenia często mają podłoże genetyczne. Dodatkowo warto nadmienić, że bolesne zapalenie stawu może być wywołane również urazami, wieloletnimi przeciążeniami, wadami postaw, nadwagą, czy zmianami zwyrodnieniowymi stawów i kręgosłupa.

Problem na dużą skalę

Schorzenia reumatyczne obejmują około 200 różnego rodzaju zwyrodnień stawów i kości. Atakują nagle i bardzo boleśnie zarówno kobiety, mężczyzn a nawet dzieci. Reumatyzm dotknął już co 5-tego Polaka - to 19 proc. całej populacji, która w konsekwencji narażona jest na przewlekły ból, kalectwo a nawet niepełnosprawność. Jeszcze bardziej pesymistyczne okazują się prognozy na najbliższą przyszłość. Naukowcy z bostońskiego Harvard University przewidują wzrost liczby zachorowań nawet o 40 proc. w ciągu najbliższego dwudziestolecia. To oznaczałoby, że na ok. 180 mln zgonów w 2030 roku 5,5 mln będzie spowodowany właśnie schorzeniami reumatycznymi. Bez wątpienia takie prognozy potwierdzą się, jeśli problemy reumatyczne nie przestaną być przez nas bagatelizowane. W konsekwencji cierpią nie tylko sami pacjenci. Na straty z powodu chorób reumatycznych poważnie narażony jest również budżet służby zdrowia, a także system zatrudnienia. Mianowicie choroby reumatyczne są jedną z głównych przyczyn orzekania o czasowej niezdolności do pracy. W ramach takiego orzeczenia chory otrzymuje rentę. Co roku tego rodzaju świadczenie pobiera ponad 1,5 mln osób, co stanowi poważne wyzwanie dla Narodowego Funduszu Zdrowia. Dodatkowe obciążenie z tytułu schorzeń reumatycznych stanowią koszty leczenia, sięgające 18 proc. wszystkich hospitalizacji.

Skutki choroby

Choroby reumatyczne są bardzo bolesne i szybko wyniszczają organizm. W większości przypadków następstwem choroby jest destrukcja stawów, uszkodzenie narządów wewnętrznych, trwałe kalectwo, a nawet przedwczesna śmierć, która statystycznie skraca życie chorego o 10 lat. Jednak najbardziej dotkliwy, co potwierdzają chorzy, jest odczuwalny ból. Uniemożliwia on poruszanie się, a tym samym wykonywanie podstawowych czynności - poczynając od zaburzeń snu do rezygnacji z kariery zawodowej. W efekcie pacjenci doświadczają uczucia bezsilności, tracą poczucie celu, odczuwają dotychczas nieznane lęki, zamykają się w sobie a ostatecznie wycofują z życia publicznego. Długotrwałe przygnębienie oraz brak perspektyw na przyszłość często skutkuje stanem depresji. Według ekspertów z Instytutu Reumatologii w Warszawie ponad 80 proc. chorych na RZS (jedno z najczęstszych schorzeń reumatycznych) są osobami niepełnosprawnymi. Niestety zaledwie 14 proc. kontynuuje pracę zawodową. Wśród pacjentów jest duża grupa ludzi młodych i wykształconych, których kariera zawodowa została niespodziewanie przerwana.
-=-
Sposoby leczenia

Paradoksalnie jedynym naprawdę skutecznym sposobem walki z reumatyzmem jest aktywność fizyczna. To właśnie ona powstrzymuje rozwój choroby, wpływając korzystnie na chrząstki stawowe i błonę maziową, a tym samym chroni staw przed deformacją. Dlatego terapia reumatyzmu w główniej mierze oparta jest o cały zespół metod rehabilitacyjnych, dostosowanych do stopnia rozwoju choroby. Oprócz układu ćwiczeń zbawienny wpływ mają również masaże, krioterapia i termoterapia, elektroterapia, ultrasonoterapia oraz magnetoterapia. Nie bez znaczenia jest również pomoc farmakologiczna. Leki z polecenia specjalisty zmniejszają agresywność układu immunologicznego, osłabiając leukocyty. Przy tego rodzaju schorzeniach pomocna okaże się również odpowiednia dieta. Leczenie reumatyzmu nie jest proste. Farmakologia, dieta a do tego duża dawka wysiłku fizycznego - wszystko to okupione niewyobrażalnym bólem. Dlatego u wszystkich chorych podstawą rozpoczęcia walki z chorobą w pierwszej kolejności jest pozbycie się paraliżującego bólu.

Przeciwbólowa alternatywa

Na myśl o uśmierzeniu bólu większość z nas reaguje podobnie – środki przeciwbólowe. Niestety nie wszyscy mogą je przyjmować. Istnieje wiele przeciwwskazań dotyczących ich zażywania. Warto pamiętać, że preparaty doustne nie pozostają obojętne dla naszego zdrowia. Mogą one doprowadzić do zapalenia błony śluzowej przewodu pokarmowego, zmian dermatologicznych, uszkodzenia nerek a nawet alergicznych uszkodzeń szpiku kostnego. Dodatkowo długotrwałe przyjmowanie leków może spowodować uodpornienie organizmu na substancje aktywne lub silnie uzależniać. Z pomocą cierpiącym na bóle reumatyczne wychodzi najnowocześniejsza medycyna, zastępując tabletki mniej inwazyjną i bardziej skuteczną terapią miejscową. Dzięki działaniu ściśle w miejscu toczącego się stanu chorobowego wszystkie substancje zawarte w preparacie przenikają wprost do miejsca bólu i natychmiast przynoszą ukojenie. Preparatem opartym na wykorzystaniu terapii miejscowej są hydrożelowe plastry PREL red. Rozgrzewając obolałe miejsce uśmierzają bóle związane ze zmianami chorobowymi układu stawowo-mięśniowego, zlokalizowanymi w określonej okolicy (np. plecy, kark, barki, krzyż). Wykorzystanie innowacyjnej formuły Hydronique powoduje, że cząsteczki substancji aktywnych plastra zawieszone w hydrożelowym podłożu jeszcze szybciej i jeszcze skuteczniej przynoszą efekt terapeutyczny. Dzięki zawartości kapsaicyny i salicylanu glikolu docierają głęboko do miejsca powstania stanu zapalnego. Kapsaicyna jest substancją czynną pozyskiwaną m.in. z pieprzowca tureckiego. W kontakcie ze skórą pobudza receptory termiczne (stąd uczucie ciepła), zaś salicylan glikolu ma silne miejscowe działanie przeciwzapalne. Połączenia tych dwóch substancji daje efekt terapeutyczny, który pozwala choremu funkcjonować bez odczuwania bólu.

PREL red można bezboleśnie odkleić bez podrażnienia skóry, tak częstego przy stosowaniu tradycyjnych plastrów. Ma przyjemny zapach, nie pozostawia trudnych do usunięcia śladów na skórze ani na ubraniu. Hydrożelowy plaster PREL red zapewni szybki efekt terapeutyczny, łagodząc skutecznie bóle mięśni i stawów, rozgrzewa bezboleśnie i bezpiecznie.

Bez wątpienia choroby reumatyczne stanowią dziś poważne zagrożenie nie tylko dla pacjentów, ale również w wymiarze społeczno- ekonomicznym. Jednak dopóki chorzy nie odnajdą sposobu na radzenie sobie z bólem, tak długo będą wykluczeni ze społeczeństwa. Warto zastanowić się nad tym problemem nie tylko przy okazji 12. października.W końcu walka z bólem jest już możliwa...


-=-