W jaki sposób specjaliści z University of Leeds doszli do tego wniosku? Wybrali się z kamerą do jednego z nocnych klubów. Następnie zajęli miejsce na balkonie nad salą taneczną. Filmowali bawiących się ludzi, obserwując, które kobiety są najczęściej proszone do tańca. Dla potrzeb badania przyjęli, że ręka to 10% ciała, noga 15, a tors - 50%.
Które kobiety miały największe powodzenie? Te, które odsłaniały mniej niż połowę swoich wdzięków, dodając do tego ciasny strój i lekko prowokacyjny taniec. Natomiast panie, które przesadziły z odsłonięciem się, odstraszały panów - według naukowców mężczyźni mogli uznać je za skłonne do niewierności, a przez to mniej atrakcyjne.
"Pokaż trochę nogi, trochę ramienia, ale nie więcej" - podsumowuje dr Colin Hendrie, który prowadził badania.
Źródło: "PAP Life"