Od początku lutego wszyscy huczą jedynie o Walentynkach. Wystawy sklepowe pełne są czerwonych serduszek, każda kolorowa gazeta ma osobny dział, w którym opisuje pomysły na spędzenie miłosnego wieczoru dla zakochanych. Wszędzie pełno przesłodzonego uczucia, które wręcz odstrasza tych, którzy jeszcze swojej drugiej połówki nie znaleźli. Jak wobec tego w pojedynkę przetrwać ten walentynkowy okres?
Kiedy jesteśmy samotni święta takie jak Dzień Zakochanych mogą wprawić nas Tymczasem zły nastrój. Zwłaszcza wtedy, gdy dopiero niedawno rozstaliśmy się z kimś, trudniej jest przechodzić obojętnie obok miłosnych wyznań i par okazujących sobie uczucie na każdym kroku. Akcje typu „Mosty miłości” , gdzie zakochani, by przypieczętować swoją miłość na różnych mostach świata przypinają kłódki z własnymi inicjałami, przytłaczają  nas i denerwują.

O singlach w walentynkowym szale się nie mówi, jakby ich w ogóle nie było. Są pomijani na każdym kroku. W ten sposób czują się jeszcze bardziej osamotnieni. W Walentynki najlepiej, aby zaszyli się we własnych domach i w ogóle nie wychodzili na zewnątrz.

Osobiście jestem zdania, że nie warto się aż tak tym Świętem Zakochanych przejmować. Owszem nie jest łatwo stawić mu czoła w pojedynkę, ale to z pewnością nie powód do płaczu i smutku. Warto, by tego dnia okazać uczucie osobom, których się kocha. Mogą to być nasi bliscy, przyjaciele, ktoś z rodziny. Możemy wykorzystać miłosną aurę właśnie do tego celu, by podziękować im za ich obecność. Spędzić w ich towarzystwie trochę czasu i cieszyć się życiem.

Nauczmy się również kochać samego siebie. Pozwólmy sobie na odrobinę szaleństwa w ten walentynkowy dzień! Może jest coś, na co mieliście od dawna ochotę, ale nie mieliście odwagi, żeby wcielić to w życie? Być może jest też ktoś, kto od dawna krząta się po waszych myślach, ale nie mieliśmy okazji, by mu o tym powiedzieć… Jest tyle szalonych rzeczy, jakie możemy zrobić 14 lutego!

Nie pozwólmy sobie samemu spędzić tego dnia w samotności i melancholii. Nauczmy się mnożyć coraz to nowe powody do jak najczęstszego sprawiania sobie nawet tych drobnych przyjemności. To właśnie one są w stanie osłodzić życie każdego z nas- nie koniecznie singla.