Ją interesowało barwne życie, które zamierzała prowadzić jeszcze bardzo, bardzo długo. Była przekonana, że cyferki widniejące na papierku zwanym metryką akurat w jej życiu niczego nie zmienią. Osiągnęła przecież to, co najważniejsze: miała pracę i mieszkanie, była niezależna i wolna. Balangowała, szalała, podróżowała. Leniuchowała i realizowała najbardziej zwariowane pomysły.
Jednak ignorowane cyferki podniosły bunt uznając, że należy im się większe zainteresowanie. Podszczypywały, szturchały, trącały i tarmosiły. Efekt dopominania się przez metrykową datę swoich praw, bohaterka opisała w pamiętniku nietypowych świąt.
Jednak ignorowane cyferki podniosły bunt uznając, że należy im się większe zainteresowanie. Podszczypywały, szturchały, trącały i tarmosiły. Efekt dopominania się przez metrykową datę swoich praw, bohaterka opisała w pamiętniku nietypowych świąt.