Wynik kontroli jest zatrważający – co trzecia przebadana rzecz wśród 4187 partii produktów, w tym ubrań dla dzieci i dorosłych zawierała w sobie zakazane substancje, głównie metale takie jak kadm, ołów i nikiel oraz związki chemiczne: aminy aromatyczne i formaldehyd. To właśnie te substancje obecne w naszej odzieży wykazują działanie rakotwórcze, a także przyczyniają się do występowania wielu reakcji alergicznych.
Producenci odzieży mają obowiązek informować konsumentów o składzie produktów na metkach, dlatego tak istotne jest ich sprawdzanie jeszcze przed dokonaniem zakupu danej rzeczy. Zakazane związki najczęściej znajdują się na nadrukach, występujących np. na koszulkach, a także na metalowych nitach, którymi obszywane są spodnie czy spódnice. Niebezpieczne mogą być także wszelkie nylony oraz ortaliony, z których wykonywane są np. kurtki.
Szczególną uwagę kontroli przykuły ubrania przeznaczone dla dzieci do lat trzech. To właśnie wśród takich produktów sprawdzano m.in sposób przymocowania różnorakich ozdób, bielizny, a także sznurki np. przy kapturach bluz. Okazuje się w przypadku ubrań dla dzieci do lat siedmiu nie powinno się ich wykorzystywać, ponieważ o nieodpowiedniej długości mogą stać się przyczyną uduszenia.
Uwagę Inspekcji przykuła również jakość ubrań oraz zbieżny z rzeczywistym skład podany na matce przez producenta. Takiej ocenie poddano wyroby z 2129 partii, z czego zakwestionowano 132 partie, czyli 6,2 %! Ponadto metka powinna zawierać w sobie informacje zapisane w języku polskim, oprócz składu, także o sposobie konserwacji danego produktu. Nieprawidłowości takie stwierdzono w 1359 z 4024 skontrolowanych partii, czyli 33,8 %.
Czym powinniśmy się więc kierować podczas zakupu odzieży? Tak naprawdę należy dokładnie przeczytać metkę oraz wszywkę na wewnętrznej stronie danego produktu, by wykluczyć szkodliwe substancje. Jeżeli po praniu ubranie straci na jakości mamy pełne prawo do reklamowania go.
Producenci odzieży mają obowiązek informować konsumentów o składzie produktów na metkach, dlatego tak istotne jest ich sprawdzanie jeszcze przed dokonaniem zakupu danej rzeczy. Zakazane związki najczęściej znajdują się na nadrukach, występujących np. na koszulkach, a także na metalowych nitach, którymi obszywane są spodnie czy spódnice. Niebezpieczne mogą być także wszelkie nylony oraz ortaliony, z których wykonywane są np. kurtki.
Szczególną uwagę kontroli przykuły ubrania przeznaczone dla dzieci do lat trzech. To właśnie wśród takich produktów sprawdzano m.in sposób przymocowania różnorakich ozdób, bielizny, a także sznurki np. przy kapturach bluz. Okazuje się w przypadku ubrań dla dzieci do lat siedmiu nie powinno się ich wykorzystywać, ponieważ o nieodpowiedniej długości mogą stać się przyczyną uduszenia.
Uwagę Inspekcji przykuła również jakość ubrań oraz zbieżny z rzeczywistym skład podany na matce przez producenta. Takiej ocenie poddano wyroby z 2129 partii, z czego zakwestionowano 132 partie, czyli 6,2 %! Ponadto metka powinna zawierać w sobie informacje zapisane w języku polskim, oprócz składu, także o sposobie konserwacji danego produktu. Nieprawidłowości takie stwierdzono w 1359 z 4024 skontrolowanych partii, czyli 33,8 %.
Czym powinniśmy się więc kierować podczas zakupu odzieży? Tak naprawdę należy dokładnie przeczytać metkę oraz wszywkę na wewnętrznej stronie danego produktu, by wykluczyć szkodliwe substancje. Jeżeli po praniu ubranie straci na jakości mamy pełne prawo do reklamowania go.